Pposzłam do Arsusa lecz nagle skoczył prosto na mnie.
-Hej!To
ja...Tina!-Powiedziałam próbując wydostać się z pod Arsusa.
-No wiem...-Wstał
Arsus i powiedział obojętnie.
-Przyszłam...No odwiedzić się...Nigdy jeszcze
nie rozmawialiśmy...Arsus tylko patrzał w dół
-Nic Ci nie
jest?-Zapytałam
-Y-Y-M-Pokręcił głową i zaczął łapą grzebać w ziemi.
-A ja
myślę inaczej...-Usiadłam koło niego-No powiedz co cie gnębi?
-Nic-Wstał i
odszedł do swojego dawnego miejsca przed moim przyjściem.Poszłam zaraz za nim i
znów koło niego usiadłam.Nie wiedziałam co powiedzieć.Chwilę tak siedzieliśmy i
zaczęło się sciemniać.Na niebie pojawiła się pierwsza
gwiazda.
-Spójż!-Pokazałam łapą gwiazdę-Pierwsza gwiazda!Podobno gdy ją się
ujży trzeba pomysleć życzenie.
<Arsus dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz