Latałam a raczej biegałam po niebie.Schyliłam głowę by oglądać widoki
nade mną nagle orzeł albo jakiś większy ptak na mnie wpadł zaczęłam
spadać.No i spadłam,uderzyłam w ziemie że aż się kurzyło.Potrząsłam
głową i otarłam oczy.Zobaczyłam obok mnie dwa wili jedną waderę i
basiora.Wstałam otrzepałam się i głupio się uśmiechnęłam.
-Oj.. przepraszam.. może już pójdę nie będę wam przeszkadzać.-powiedziałam nieco cicho i zaczęłam iść
-Nie zostań.. może wiesz gdzie jest wataha Srebrnego Księżyca.-odparła wadera
-Czy wiem?-zdziwiłam się.Ja tam mieszkam.-odparłam
-Serio?A pierwszy raz cię widzę ale może.. widziałam cię kilka razy ale
mniejsza z tym zaprowadzisz nas?.-wreszcie odparła wadera
-Okey a tak w ogóle to Tęcza jestem.-przedstawiłam się grzecznie
-Ja jestem Omega.-odpowiedziała wadera
-A ja Toboe.-powiedział niechętnie basior
Szliśmy w ciszy a nie lubiłam kiedy jest cicho i nudno.Wlekliśmy się
powoli wreszcie podeszłam do wadery i zadałam nieco głupie pytanie
-Ey..ty z Toboe chodzisz czy ci się podoba czy coś w tym stylu?-zapytałam cicho by Toboe nas nie usłyszał
-Chyba cię pogięło.Za stara dla niego jestem.-szepnęła nieco zdenerwowana moim pytaniem
-Aha..-odparłam.Przepraszam.
-Nie szkodzi.-Omega się uśmiechnęła.
Zobaczyłam nagle już nasze tereny
-O jesteśmy już blisko.-powiedziałam uradowana
-No bardzo blisko..-powiedział smętnie Toboe
-Ey co jest?-zapytałam się z powagą w głosie
-No bo byliśmy w lochach porwani przez ludzi no i byłem tam ja,Omega i mój ojciec.A mojego ojca nie umiałem nigdzie znaleźć.
-O.. a miałeś tylko go?-powiedziałam nieco głupio zadawając to pytanie
-Nie.. w watasze mam siostrę Dakotę i mamę Natalie.-odpowiedział cicho Toboe
-Aa..-powiedziałam też przejęta
Doszliśmy na tereny watahy Omega biegła na przywitanie wilkom i zaczęła
im o wszystkim opowiadać.Ja wolałam iść powoli z Toboe i dotrzymać mu
towarzystwa.
-Eh... a nie możesz tam wrócić.-zapytałam się ale nieco podenerwowana
-Co?!Nigdy.-krzyknął basior
-Czyli nie jest dla ciebie ważne życie ojca.-zapytałam się z powagą w głosie
-No liczy..-odpowiedział głupio Toboe
-No to co wchodzisz w to?Jak chcesz mogę iść z tobą.-powiedziałam
<Toboe,zgadzasz się?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz