czwartek, 27 grudnia 2012

Od Skayres - CD historii Arsusa

No i zauważył mnie...Oki, może i go obserwowałam, ale żal zrobiło mi się tej małej. Niby w jej towarzystwie jest łagodny jak baranek, ale to szczenię - kiedyś może go zobaczyć, w tym agresywnym wcieleniu i to się jej spodoba.
- Skayres, co tu robisz? - spytał najspokojniej w świecie.
- Przechodziłam sobie tędy...- wyszłam z krzaków. - A co, nie mogę?
- Skayres! - krzyknęła Emi i podbiegła do mnie. - Pobaw się z nami, pobaw! - przytuliła się do moich łap.
Spojrzałam się na basiora. Wyglądał, jakby zaraz miał wybuchnąć złością. Emi zaś była szczęśliwa. Chciałam się z nią bawić, ale z Arsusem nie chciałam mieć już nic wspólnego.
- Emi, pani alfa - powiedział tak...złośliwie. - (...) jest na pewno zajęta.
- Tak, ja muszę iść...No, na obchód watahy. - odparłam z uśmiechem.
- Chodźmy z nią, Arsus, chodźmy! - teraz podbiegła do brata i do jego łap zaczęła się tulić. - Przecież lubimy Skayres, możemy jej pomóc!
- Taaa, lubimy...- basior spojrzał się na mnie z pogardą.

<Arsus, dokończ>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz