piątek, 25 stycznia 2013

Od Howie'go - CD historii Vanessy

-A ty kim chciałbyś zostać?- zapytała ciekawie Van.
-Chciałbym być strażnikiem, jak ciocia-odparłem z dumą. zauważyłem rodziców Vanessy i Richarda. Od razu pobiegłem się przywitać.
-Dzień dobry, jestem Howie, przyjaciel Vanessy-przedstawiłem się.
-Dzień dobry-odpowiedzieli- Dzieci, możemy was na chwilę?
-Pewnie- odpowiedzieli i obiegli w ich stronę. Ja w tak zwanym między czasie skupiłem się na lekcji. Ta była o mocach i żywiołach. Pani angel pytała się jakie byśmy chcieli mieć żywioły.
-Ja bym chciał mieć kosmos i mrok-odparł Barbados.
-A ja chciałbym mieć ziemię-wykrzyknąłem.
-Dobrze.Macie fajne pomysły.-powiedziała radośnie nasza pani-Teraz stańcie na przeciw tych desek i skierujcie na nie wzrok. Pomyślcie o jakimś żywiole.- Pomyślałem o ziemi. Nagle rozległ się trzask. Gleba pod moimi łapami pękła. Wszyscy zamilkli i wpatrywali się we mnie osłupieni. Dokładnie dziesięć sekund po tym wszystkie szczeniaki rzuciły się na mnie, gratulując mi. Później podbiegłem do Van, która właśnie skończyła rozmowę ze swoimi rodzicami.
-Vanessa! Odkryłem swój żywioł!-krzyczałem.
-Super-rzekła i mnie uścisnęła. Naszą radość przerwał nikomu nieznajomy szczeniak.

<< Niech dokończy jakiś nieśmiały szczeniak>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz