-Może źle się zachowałam w stosunku do Arii.Przecież ona nie wiedziała tym.Mogłam poprostu powiedzieć,że niechce o tym rozmawiać.
Widocznie się zaprzyjaźniłyśmy-pomyślałam
Obudziłam się i poszłam upolować coś na śniadanie.Wyszłam przed jaskinię ,rozejrzałam się i zobaczyłam jelenia.Szybkość to moje drugie imię.Nim moja zdobycz się odwrócila była już w moich łapach.
Zaniosłam zwierzynę do jaskini i posilałam się.
Po śniadaniu wyszłam nad jeziorko.Zobaczyłam kogoś kto był ta pierwszy.To była Aria.Podeszłam do niej cicho.
-Cześć
-Cześć Wolfie
-Aria,przepraszam,że wczoraj się tak zachowałam.Po prostu nie chciałam o tym rozmawiać bo ja.......-urwałam
-Wolfie?
-Pamiętasz te bawiące sie szczeniaki?Ja nie miałam takiego szczęśliwego dzieciństwa.Moi rodzice zostali porwani przez inne wilki i napewno już nikogo nie mam na całym świecie
-Wolfie,masz nas,całą watahę,możesz na nas liczyć.Może gdzieś w oddali jest twoja jakaś rodzina?
-Wątpie.
-Rozluźnij się,chodź na spacer.
Czas podczas spaceru mijał nam tak szybko,że nie chciałam wracać do jaskini.Ale niestety zbliżała się noc i każda z nas musiała isć do swojej jaskini.Pożegnałyśmy się.Myślę że poznanie Arii podniosło mnie na duchu.Zaprzyjaźniłam się z nią i myślę że zyskałam przyjaciółkę.
Koniec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz