poniedziałek, 22 lipca 2013

Od Axl'a - CD historii Nikoty

Gdy usłyszałem ryk niedźwiedzia od razu popędziłem do lasu. Nieczęsto zapuszczają się na te tereny, ale gdy już tak to... nie jest zbyt przyjemnie. Szukałem skąd dobiega ryk, aż w końcu zauważyłem sporego grizzly, a pod nim nową członkinie watahy. Od razu pobiegłem jej na ratunek. Z rozbiegu skoczyłem na zwierzynę przy okazji wysuwając pazury do 50 cm. Wbiłem je głęboko w cielsko grizzly, wtedy on zaryczał. Jedno łapę z pazurami przerzuciłem z grzbietu na szyję. Musiałem się mocno napracować by poderżnąć mu gardło lecz w końcu się to udało.
- Nic Ci nie jest? - usłyszałem głos Nikoty.
- Mi? O ile pamiętam to ty zostałaś powalona. - powiedziałem z uśmiechem.
- Ha-ha-ha. Nie ładnie się tak śmiać z nowych. - odparła podchodząc do niedźwiedzia. - Masz ochotę? - dodała wskazując na niego.
- Nie lubię surowego mięsa.
- Kto mówi, że surowe? - wilczyca natychmiast po szybkim zerwaniu kawałka futra podpaliła mięso, a gdy było gotowe ugasiła je wodą.
- Wilczyca ognia i wody, co? - mruknąłem przyjaźnie.
- Nom tak... - odpowiedziała odrywając kawałek i zjadając go ze smakiem. Ja zaraz po niej też skosztowałem mięsa. Nie było jakieś wyśmienite, ale to pewnie dlatego, że tak jak tata wolę zwierzynę, która potrafi latać.
- Ah... Najadłem się. - powiedziałem wskakując na szczyt drzewa.
- Gdzie idziesz? - zapytała.
- Pospać. Zawszę po "obiedzie" idę spać więc do zobaczenia. - uśmiechnąłem się i zacząłem przeskakiwać z drzewa na drzewo bezszelestnie... jak ninja >,< W końcu trawiłem na moje ulubione drzewo (niestety jest na terenach WKP więc musiałem być niezauważalny). Tam w koronie, pomiędzy gałęziami ułożyłem się wygodnie i zasnąłem.

<Nikota, co robiłaś potem ;3 ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz