-Ojć, sorki...-powiedział i już miał odejść, kiedy go zatrzymałam.
-Czekaj... Nic się nie stało.
Spojrzał w moją stronę z lekkim uśmiechem.
-Jestem Vanessa, a ty?
-Crow-przedstawił się.
-Może masz ochotę się gdzieś przejść?-spytałam nieśmiało.
Nie byłam pewna czy dobrze robię. Ale chciałam go nieco lepiej poznać. Zaprzyjaźnić się z nim.
-Chętnie. I tak nie mam nic do roboty-powiedział podchodząc. Spojrzał mi w oczy.-I ty chyba też nie. Prawda?
-Tak...-mruknęłam idąc obok.
No gratulacje, pomyślałam, wplątałaś się po prostu... Byle teraz nie zauważył jak na niego spoglądam... Co jakiś czas rzucałam w jego stronę ulotne spojrzenia. On natychmiast je wyłapywał. Szybki...
<Crow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz