wtorek, 27 listopada 2012

Od Lily - Wszystko od początku

Nie sądzę, żeby was zainteresowała moja historia. No, ale trudno. Urodziłam się w takiej jednej watasze. Kiedy miałam rok, urodził się mój brat- Rick. Nasi rodzice byli alfami. Jednak pewnej nocy gdy spaliśmy, rodzice zanieśli nas do lasu. Nie potrafiliśmy odnaleźć drogi do domu. I tak zaczęła się nasza wędrówka. Któregoś dnia, kiedy Rick miał 3 lata, powiedział że idzie w świat. Chciał odnaleźć swoją prawdziwą miłość. Kiedy odszedł, było mi ciężko. Samemu jeszcze gorzej się podróżowało. Pewnego dnia wyszłam na piękną polankę. Przebiegłam przez nią. Kiedy zobaczyłam grupkę wilków, dotarło do mnie, że jestem na terenie innej watahy. W pewnym momencie jedna wadera zwróciła swoją głowę w moim kierunku. Musiała mnie zauważyć! Podbiegła do mnie i najeżyła sierść jak do ataku. Cofnęłam się o kilka kroków, ale też próbowałam się najeżyć.
-Co ty tu robisz i kim jesteś?-spytała.
-Jestem Lily- z moich ust wyrwało się ciche warczenie. Popatrzyła się na mnie. Czułam jak mierzy mnie wzrokiem- I weszłam na tereny waszej watahy przez przypadek.
-Dobrze-wyprostowała się. Dopiero teraz zauważyłam, że ma na szyi talizman- Skąd pochodzisz?
-Eh...Um-próbowałam sobie przypomnieć... Ale wszystko wydawało mi się takie zamazane-szczerze mówiąc, nie pamiętam. Nie pamiętam nazwy tej watahy. Moi rodzice porzucili mnie i mojego brata.
-Oh...-spojrzała na mnie ze współczuciem-może chcesz dołączyć do naszej?
-Jeśli można... To chętnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz