środa, 28 listopada 2012

Od Reicher'a

Odkąd postanowiłem znaleźć te moje miejsce błąkałem się ...wszędzie gdzie się tylko dało.Niestety w mojej głowie cały czas słyszałem śmiechy tych którzy mnie wyśmiali po tym jak postanowiłem iść szukać swego miejsca na ziemi.
- Ty? Masz znaleźć swoje miejsce? Jesteś ciamajdą, a ciamajd nigdzie nie chcą!- w mojej głowie znów krążyły słowa tego podłego alfy

Wszedłem na najwyższe wzgórze i poczułem taki piękny zapach. Tak ten zapach był w powietrzu.
-Ach...piękne.-powiedziałem nie przestając napawać się zapachem wiatru

Podszedłem do drzewa i powiedziałem:
- Czy ktoś tu mieszka odpowiedz...proszę.

Usłyszałem odpowiedź "tak". Postanowiłem tego kogoś znaleźć.Nagle usłyszałem krzyki jakiegoś wilka:
- Intruz!! Intruz! Skayres, na terenach jest intruz!
Podbiegło do mnie kilka wilków,a ja szybko wspiąłem się na drzewo.
- Ja... ja nie jestem intruzem. Chciałem tylko dowiedzieć się kto tu mieszka.- odpowiedziałem
- To czemu skryłeś się na drzewie? - spytał Arsus
- Nie lubię konfliktów. - powiedziałem

Chwile dyskutowaliśmy aż w końcu alfa postanowiła przyjąć mnie do stada. Poczułem, że nareszcie rozpoczynam nowe....miłe życie.
<niech ktoś dokończy>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz