Kilka minut po tym, jak James poszedł do swojej nowiutkiej jaskini zaczęłam się nudzić...W mojej starej watasze zawsze spędzałam czas z Jake'iem, nigdy nie brakowało mi towarzystwa. Chciałam pójść i porozmawiać z nowym członkiem watahy, ale przypomniałam sobie, że chce się teraz przespać. Tak więc postanowiłam pójść na obchód watahy. Ale...Co tu sprawdzać? Jeden członek i dość duży teren. Zajmie mi to pięć minut, jak nie mniej. Szybko więc obiegłam cały teren, nawet nie sprawdzając, czy jest gdzieś coś niepokojącego - no bo co się może zdarzyć w tak krótkim czasie? Po skończeniu chciałam wrócić do siebie, lecz przed moją jaskinią zauważyłam Jamesa. Wyspał się już? A może przyszedł na skargę? Podeszłam do niego.
- Cześć. - powiedział i uśmiechnął się.
- Cześć. Co tutaj robisz? -
odpowiedziałam odwzajemniając uśmiech.
- Chciałem zapytać, czy masz ochotę się przejść?
- No cóż...Nie mam nic lepszego do roboty, więc czemu nie...- machnęłam radośnie ogonem.
- Oki. - powiedział, a następnie szepnął coś pod nosem.
Ruszyliśmy więc w stronę lasu, co chwila zamieniając kilka słów i bardziej się poznając. Nie powiem, James nie należał do tych zadumanych w sobie nudziarzy. Był całkiem zabawny, miły i...przystojny. Po pewnym czasie zauważyłam, że kiedy się na niego nie patrzyłam, ten cały czas wgapiał się we mnie. Zrobiło mi się dziwnie nie swojo.
- James? Mam coś na twarzy? - spytałam lekko się rumieniąc.
- Nie...- odparł, jednak po krótkiej chwili dodał. - Znaczy masz jakieś paproszki we włosach...
- Na prawdę? Ojej...- miałam już się otrzepać, ale basior mi przerwał.
- Pozwól, że pomogę. - powiedziawszy to zaczął otrzepywać i gładzić moje włosy.
- Dzięki.
- Proszę bardzo. - powiedział zadowolony z siebie. - A powiesz mi może, jak wpadłaś na pomysł założenia watahy?
- Ta...To nudna historia. - przewróciłam oczami. - Przyłapałam chłopaka na zdradzie, odeszłam z dawnej watahy i...dotarłam tutaj. - uśmiechnęłam się lekko.
- Nie wiedziałem..
- Nie szkodzi. To był totalny debil, nie żałuję.
<James, dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz