Północ Wybiła, czas krwawego wycia
(muzyczka, lepszy nastrój ;))
Siedziałam na skarpie wpatrzona w tego, który dawał mi największą nadzieje.
Księżyc łączył moje obolałe serce z nim. Wpatrzona w blask, zasypiałam w jego
objęciach. Czułam, że to ja tu rządzę. Że nikt mi nie podskoczy... Czułam że
jestem boginią, sięgającą Samej Luny, samego Wilczego Króla. Zamknęłam zmęczone
oczy. Słyszałam piosenkę nucącą przez Księżyc. Jednak tą pieśń zagłuszył czyiś
szept. Uniosłam Głowę.
Wilczyca wpadła w zakłopotanie. Patrzyłam na nią
posmutniałym wzrokiem. Violette (takie dostała ode mnie imię) wpatrywała się w
moje oczy.
- Nie patrz tak na mnie. Widzę w Twoich oczach strach, ale nie
masz sie czego bać.
- Wiem kim ty jesteś... Massacra- szepnęła
- Nawet
tutaj mnie znają...- westchnęłam
- Chcesz stać się wilkiem Srebrnego
Księżyca?
- Czemu by nie....
(Skayres dokończ)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz