czwartek, 29 listopada 2012

Od Massacry

Północ Wybiła, czas krwawego wycia
(muzyczka, lepszy nastrój ;))
Siedziałam na skarpie wpatrzona w tego, który dawał mi największą nadzieje. Księżyc łączył moje obolałe serce z nim. Wpatrzona w blask, zasypiałam w jego objęciach. Czułam, że to ja tu rządzę. Że nikt mi nie podskoczy... Czułam że jestem boginią, sięgającą Samej Luny, samego Wilczego Króla. Zamknęłam zmęczone oczy. Słyszałam piosenkę nucącą przez Księżyc. Jednak tą pieśń zagłuszył czyiś szept. Uniosłam Głowę.
Wilczyca wpadła w zakłopotanie. Patrzyłam na nią posmutniałym wzrokiem. Violette (takie dostała ode mnie imię) wpatrywała się w moje oczy.
- Nie patrz tak na mnie. Widzę w Twoich oczach strach, ale nie masz sie czego bać.
- Wiem kim ty jesteś... Massacra- szepnęła
- Nawet tutaj mnie znają...- westchnęłam
- Chcesz stać się wilkiem Srebrnego Księżyca?
- Czemu by nie....

(Skayres dokończ)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz