wtorek, 11 czerwca 2013

Od Axl'a - CD historii Renesme


Wilk, czy duch zniknął tak szybko jak się pojawił:
- On zniknął. - powiedziała przerażona Esme.
- No.... - odparłem patrząc wciąż w drzewo.
- Wiesz co... Może wracajmy? Dziwnie się tutaj czuję, jakby...
- Tysiące oczu patrzyło w twoją stronę. - dokończyłem za nią.
- Dokładnie. - uśmiechnęła się uroczo. Muszę przyznać, że Esme bardzo mi się podoba z wyglądu jak i charakteru. - To co? Wracamy?
- Z chęcią, tylko... W którą stronę?
- Może w... Nie tam nie. Albo... W prawo? Nie! Czekaj... Wiesz co? Ja niezbyt wiem...
- Zdajmy się na instynkt. - uśmiechnąłem się i razem ruszyliśmy przed siebie.

Chodziliśmy już kilka godzin, ale nigdzie nie widziałem znajomej drogi, którą tu doszliśmy. Chyba, że napadało tyle śniegu. Sam nie wiem.
- Nic tutaj nie ma. - westchnąłem.
- No... Wiesz co. Zmienię się w smoka. Tak będzie szybciej. - odparła oddalając się kilka metrów.
- Ale Renesme, ja jeszcze nie panuję nad tą choler*ą mocą. Mogę zrobić Ci krzywdę.
- Jako smok mam grubą skórę. - powiedziała entuzjastycznie.
- Skóra jest tu obojętna. - upierałem się, ale wadera już jako smoczyca chwyciła mnie w łapę i posadziła sobie na grzbiecie.

Gdy dotarliśmy na tereny WSK ulżyło mi, bo trochę mnie zemdliło podczas lotów. Cieszę się, że nie odziedziczyłem po dziadkach skrzydeł.
- To teraz, gdzie? - zapytałem.
- Nie, że nie chce nigdzie iść, ale jest późno. - westchnęła patrząc na księżyc,
- Okey, a mogę przynajmniej Cię odprowadzić? - w tym momencie za waderą znów pojawił się ten wilk/duch. Esme widząc mój wyraz twarzy również na niego/nią spojrzała.

<Renesme, odprowadzić Cię?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz