środa, 12 czerwca 2013

Od Teddy'ego - CD historii Nirvany

W myślach zacząłem panikować. Właśnie... Jak Nirv ma mi pomóc? Cały czas miałem tę białą głowę przed oczami. Zupełnie jakbym już ją gdzieś kiedyś widział. Próbowałem to sobie przypomnieć i nagle... ŁUP. Wstałem z ziemi z mocnym bólem głowy. Nirvana się zatrzymała.
-Teddy?-spytała zaniepokojona.
Uśmiechnąłem się sam do siebie, nadal rozcierając głowę.
-WIEM!!-mało nie krzyknąłem.
-Co?!-spytała podchodząc.
-Nie mamy czasu!-powiedziałem i zacząłem biec. Nirv po chwili pojawiła się obok mnie.-Nie możemy się zatrzymywać. I choćbyś nie wiem jak chciała... Nie odwracaj się.
-Ale... Czemu?!-spytała nie rozumiejąc.
-Ten wilk... Słyszałem o nim od ciotki... Ona sama go kiedyś widziała-mówiłem szybko, jednym tchem.- Nazywa się Slender. To wilk, którego nie każdy może zobaczyć.
-Jak to nie każdy?-spytała.
-Krąży legenda, że jeśli go zobaczysz... Niedługo...Umrzesz...
-Ale twoja ciotka nadal żyje!-zauważyła Nirv.
-Tak, to prawda-powiedziałem- Ale to dlatego, że znalazła na niego dobry sposób.
Schowaliśmy się w gałęziach drzew. Pokazałem jej znowu kawałek kartki który miałem ze sobą.
-To jedna z kartek zapisanych informacjami na jego temat-szepnąłem.- Ponoć jest ich osiem. Musimy je wszystkie znaleźć, zanim on dorwie nas.
-Ale jak mamy to zrobić?? Nie wiemy gdzie one są!-powiedziała zrozpaczona.
-Ty nie-powiedziałem przymykając oczy.- Ale ja tak.
-Skąd? Przecież...
-CIIII!!-wskazałem na dół.
Slender już tam siedział. Rozglądał się na wszystkie możliwe strony próbując nas znaleźć. Nagle zauważyłem coś na gałęzi. Kolejna kartka. Hm... Coś to jak na razie za łatwe...Sięgnąłem po nią łapą, jednak Nirv mnie powstrzymała. Przestaliśmy się ruszać, bo nagle dwie gałęzie zmieniły się w wilcze łapy, a przed nami pojawił się on. "Tylko się nie ruszaj, tylko się nie ruszaj..." myślałem ze strachem. Slender przejechał wzrokiem (mniej więcej wiem gdzie patrzył) po Nirv, jednak zatrzymał go na mnie. Przekręcił lekko głowę, tak że zobaczył kartkę na drzewie. Momentalnie zrobiło mi się słabo. Co teraz? Zerwie kartkę i już nigdy jej nie znajdziemy?? Dostrzegłem ponad jego ramieniem napis na kartce. Coś w stylu... "Don't look back or it takes you". Znam się nieco na ludzkich językach, więc (trochę koślawo) przetłumaczyłem to. "Nie odwracaj się"... Ironia losu?? Już dawno temu się odwróciliśmy!!
<< Nirvana?>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz