-Chcesz być moim przyjacielem?
Zapytała nowo mi poznana wadera.
Wydawała się miła,wiec czemu nie?
-No jasne.
Uśmiechnąłem się.
-Mówiłaś że szukałaś jedzenia,wiec jesteś głodna.Masz ochotę coś zjeść?
Szliśmy razem powoli w stronę lasku.
-Tak,jestem bardzo głodna.Nic nie jadłam od pewnego czasu.
Złapała się łapami za brzuch,słychać było burczenie.Zaśmiałem się lekko w duszy i poszliśmy dalej na polowanie.
-Wiec choć,chyba że chcesz być głodna.
Chwyciłem waderę za łapę i poprowadziłem na polanę,na której pasało sie najczęściej stado sarn.
-Widzisz?
Spytałem maskując sie w trawach.
-Tak,ruszymy z zaskoczenia.
-Nie,ty jesteś zmęczona.Ja zaatakuje i ci przyniosę,poczekaj chwilkę.
Ruszyłem w stronę zdobyczy i zaatakowałem jelenia.Wracałem z samcem w zębach i położyłem przy Jade.
-Smacznego.
Oblizałem się na samą myśl.
< Jade?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz