niedziela, 9 czerwca 2013

Od Onurixa

Chodziłem po lesie, szukając pożywienia. Nigdzie nic nie chodziło, pełzło ani skakało. No cóż, szczęście nie zawsze mi dopisuje.
Poszedłem do swojej groty, gdzie przespałem się trochę. Gdy rano wstałem i poszedłem się napić, wpadłem na jakąś waderę. Było wyjątkowo ładna, jednak motylków w brzuchu nie poczułem
O: Witaj, kim jesteś?
N: Zwą mnie Nirvana, a ty?
O: Onurix... - ukłoniłem się - Przepraszam za to, że na ciebie wpadłem... Niezdarą jestem...
Zaśmiała się, a ja mimowolnie się uśmiechnąłem
N: Co tutaj robisz? Nie widziałam wcześniej ciebie w tych okolicach
O: Bo i nie jestem tu długo. Wczoraj czy przedwczoraj znalazłem małą grotę, to w niej chciałem zamieszkać. A ty?
N: Prowadzę watahę mojej matki - uśmiechnęła się - Może chcesz dołączyć?
O: Jeśli tylko mógłbym...
<Nirvana?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz