Musiałam przemyśleć propozycję Kiiyuko. Szczerze, to niezbyt jej ufam i sądzę, że to nienajlepszy pomysł powierzyć jej dowodzenie tyloma wilkami. Bo około piętnastu minutach podjęłam decyzję - dam jej jeszcze jedną szansę. Szybko poszłam więc do jaskini Kiiyuko. Oprócz niej była tam jeszcze Youski. Usiadłam pomiędzy nimi. Zwróciłam się do starszej wadery.
- Zgadzam się. - powiedziałam.
- Na prawdę? - spytała, po czym uśmiechnęła się. - Dzięki, dzięki, dzięki! A które wilki mogę ze sobą zabrać?
- Możesz wziąć dowolne trzy wilki. No, prócz mnie, bet, gamm i delt. - oznajmiłam.
- Super, jeszcze raz wielkie dzięki! - krzyknęła.
- Nie ma za co. Ale proszę... Nie zepsuj tego.
- Nie zepsuję. - przytaknęła. - Możesz być tego pewna.
- Mam nadzieję. Cóż, to ja już pójdę.
Wstałam, obróciłam się na jednej łapie i wyszłam z jaskini.
<Kiiy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz