Wstałem wcześnie mimo, że umówiłem się z Mute popołudniu. Poszedłem w kierunku rzeki.
Myślałem o tym, że nie mam z kim spędzać czasu. Mafia jest z Ichigiem, moja mama spotyka się z Jacob'em.
- Heh. Mam nadzieję, że ta "nowa" wyciągnie mnie z tej martwoty. - myślałem
Położyłem się na trawie i bezmyślnie wpatrywałem się w wodę.
W pewnym momencie usłyszałem głos Mute
- Hej. - powiedziała
- Cześc. - odpowiedziałem znużonym głosem
- A tobie co?
- Hm?
- Co taki smutny?
- Aaa, nic. Tak myślałem o swoim życiu.
- Rozchmurz się, ładniej wyglądasz kiedy się uśmiechasz. - powiedziała uśmiechając się filuternie
- Na pewno. - powiedziałem, ale zrobiłem to o co prosiła
- Idziemy gdzieś?
- Możemy sobie polatać, zobaczymy nasze tereny. Co ty na to?
>>Mute<<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz