piątek, 28 grudnia 2012

Od Kiby - ''Samotność jest do bani...''

Po długiej nieprzespanej nocy wreszcie doczekałem się ranka.To jest bez sensu, mimo to że od zakończenia wojny każdy dzień dla mnie jest tak samo nudny, to i tak nie mogę się go doczekać.Załatwiłem codzienne sprawy i poszedłem do Tsume, ale jego znowu nie było, bo on się przecież zakochał.Nie było z kim się powłóczyć.Każdy z watahy albo był nieobecny, albo znalazł sobie swoją drugą połówkę.Nie to, że się nie cieszę z ich szczęścia, ale teraz mało się dzieję.Czy to ma być jakiś pokręcony znak, że też mam sobie znaleźć partnerkę?!Ja chcę mieć jakieś zajęcie do jasnej ciasnej!Czy to aż tak trudne?Dla mnie tak.Jeśli ten dzień ma być taki cały to już nie mogę doczekać się nocy.Połaziłem sobie po całym terenie watahy, zajęło mi to jakieś trzy godziny.Znudzony wszystkim do koła poszedłem nad jezioro.To jest moje ulubione miejsce do przesiadywania.Kurde, samotność jest do bani!-Miałem to powiedzieć na głos, ale miałem uczucie, że ktoś mnie obserwuje.Usłyszałem czyjeś kroki i koło mnie stanęła/staną...

<Niech ktoś dokończy>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz