sobota, 29 grudnia 2012

Od Thalii - CD historii Ethana


Wiedziałam!!!Wiedziałam że on kiedyś go wyśle!!!A ja byłam taka głupia i myślałam że nie...No cóż spotkałam go i rozpoczęła się walka.Walczyliśmy zacięcie ale James nas rozdzielił i postawił nam ultimatum:"Bez takich przedstawień, bo OBOJE wylecicie z watahy!"A alfy trzeba się słuchać.Z poważnymi obrażeniami wysłał nas do medyka.Youka,moja psiapsióła i medyk,goiła i bandażowała moje rany.Rozmawiałyśmy o różnych bzdetach.Noc spędziłam u miej w jaskini a rano poszłam nad jezioro trochę popływać.Kiedy wyszłam z wody Ethan stał na przeciwko mnie.Momentalnie się zjerzyłam. Byłam taka zła że przez moje ciało zaczął płynąć prąd.Z zewnątrz wyglądało to tak jakby prąd wirował wokół mojego ciała.Warczałam na niego i zaczęła mnie ogarniać furia.Już miałam się na niego rzucić aż nagle z krzaków wyskoczyły Holly i April.Odkąd należą do naszej watahy,Skay poprosiła mnie żebym się nimi zaopiekowała i odegrała dla nich coś w rodzaju matki.Holly zauważyła moją złość i zapytała:
-Mam...eee,to znaczy Thalio czemu jesteś zła...źle się czujesz?
-Nie w porządku-powiedziałam najłagodniejszym tonem na jaki mnie było stać-wracajcie do domu.Posłusznie Holly podreptała w kierunku watahy.Ale April podeszła do Ethana i powiedziała:
-Jeśli się dowiem że dokuczasz mojej mamie to oberwiesz.-i powędrowała w krzaki.Dziwiło mnie to że jej nie zaatakował.
-Czemu ją nie zaatakowałeś-spytałam.
-Ponieważ mam zabić ciebie a nie bezbronne wilki-po czym dodał-to twoje dzieci?
-Nie-warknęłam-Skay poprosiła mnie żebym się nimi zajęła aż dorosną. Pewnie mi się tylko zdawało ale miałam wrażenie że Ethanowi ulżyło. Dalej nie atakował. Zaczęłam tracić fason.
-No dalej czemu nie atakujesz-ale on mi się tylko przyglądał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz