czwartek, 27 grudnia 2012

Od Thalii

Uff ale dzisiaj upał!!!Co by tu porobić?Jestem w tej watasze już dość długo ale mimo tego nie spotkałam większości wilków.Nie zrozumcie mnie zle ale nie jestem zbyt towarzyska i nigdy nie miałam przyjaciół.W sumie i tak nikt by ze mną nie wytrzymał nawet dnia.Więc postanowiłam przejść się po terenach watahy zamiast się przygnębiać.Szłam aż dotarłam do wodospadu.Nudziłam się więc postanowiłam potrenować.Skakałam,rucałam się na wyimaginowanych przeciwników ciskając w nich błyskawicami.Trenowałam tak dość długo ale po jakimś czasie postanowiłam napić się wody.Nagle usłyszałam za sobą jakiś głos:
-No,no,no,niezle walczysz-odwróciłam się i zobaczyłam czarnego wilka.Widziałam go po raz pierwszy i nie wiedziałam czy należy do tej watahy czy nie.Byłam trochę skrępowana tym że nie zauważyłam tego że mi się cały czas przyglądał.Więc odparłam:
-Dziękuje...kim ty jesteś?
-Ja jestem Victorius-odparł z uśmiechem-ale mów mi Vick,a ty?
-Thalia-odburknełam.
-Należysz do tej watahy?-spytał.
-Tak byłam jedną z pierwszych-odparłam bo co?
-To jak to się stało że cię jeszcze nie widziałem?
-Naj wyrazniej jesteś ślepy-warknełam groznym tonem.Ta rozmowa zaczeła być wkur*****ca.A on dalej gapił się na mnie tym swoim maślanym wzrokiem.
-Ej...-warknełam-coś ci nie pasuje?

<Vick mógłbyś dokończyć?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz