czwartek, 27 grudnia 2012

od Massacre CD James'a

- Jasne że tak!!! - krzyknęłam
Tak gwałtownie przyśpieszyłam biegu że James chyba nawet nie zorientował się że juz dawno go minęłam. Wilk wyglądał na przerażonego całą sytuacją, ale czemu mam mu odpuszczać. Wykonałam skok. I to bardzo celny. Przekoziołkowaliśmy się trochę. On miał połamane kości, a ja tylko mała rankę. Rzuciłam wilkiem o skałę. I słychać było jedynie głuchy trzask jego kości.
 - No James. Dobrze się spisałam? - zapytałam po chwili
 - Tak...
Po czym przybilismy sobie piątkę. James zaczął się śmiać, ale mi nie było do śmiechu...
 - James... Spójrz... Zobacz gdzie wywlókł nas ten frajer...

(James?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz