Wspólnie ze Scatty przygtowałyśmy miejsce do potańcówki. Wygladało niesamowicie!
Było ozdobione w różne kolorowe kwiaty, brakowało tam tylko jednego..
Oświetlenia!
-Okey teraz chodźmy po świetliki- powiedziała Scatt
-Jasne to
idziemy!
Poszłyśmy do lasu.Tam zawsze było ich najwięcej.Szłyśmy i
zbierałyśmy jednak było ich jakoś dziwnie mało.
-Mam!-krzyknęłam
-Ja też
ale potrzebujemy ich więcej a jak będziemy tak łapać po dwóch czy po jednym nie
zdążymy.- powiedziała zmartwiona Scatty
-W sumie...
-Hmm...pójdźmy za
tym!
-Eee...niech Ci będzie
Poszłyśmy za kolorowym
świetlikiem.Przedarłyśmy się przez kłujące krzaki i...zobaczyłyśmy z miliard
świetlików.
-Oooo...-powiedziałam
-Nie źle...
-No to bierzemy się
za...-zaczęłam
-ŁAPANIE!!!-dokończyłyśmy krzycząc razem
No i
biegałyśmy.Nawet było fajnie.Po 15 minutach uzbierałyśmy wszystkie... Było ich
wystarczająco dużo, cały teren watahy będzie oświetlony. Wszstkie świetliki
świeciły sie milionami kolorów. To było niesamowicie piękne!
- Jejuuu... Ale
koolory!!
-Masz rację.- przytaknęła mi Scatt
- Zbierajmy się bo jest już
ciemno... I możemy nie zdążyć...
Wzięłyśmy w łapy i na grzbiety wszystkie
pudełka, było ich duużo ale jakoś dałyśmy radę Po drodze kilka pudełek nam
poupadało, a świetliki się z nich wydostały ale szybko spowrotem je złapałyśmy.
Oczywiście po drodze było mnóstwo śmiechu. Załozyłyśmy się nawet która wypuści
najmniej pudełek.. Oczywiście ja przegrałam! W końcu dotarłyśmy na teren główny
watahy, wszystko było już przygotowane ale trudno było to dostrzec. W końcu była
juz noc a oświetlenia brak!
-No nareszcie!! Gdzie wy byłyście?-Spytał
Bloodspill
-Emmm... Miałysmy małe trudności..- powiedziałam i obie z Scatty
wybuchnęłyśmy śmiechem.
- Rozumiem... Pomóc wam je zawiesić?- zaproponował
Blood
-Jasne, każda pomoc sie przyda- powiedziałam
uśmiechnięta
Świetlikowe lampiony były już powieszone, teraz trzeba było
tylko czekać aż wilki zbiorą się żeby wystrzelić w niebo "fajerwerki" Długo
ćwiczyłam mojego "magicznego wilka" który będzie biegał po nocnym niebie. Wtedy
podeszła do mnie Ignis.
- O czym tak myślisz?
-O fajerwerkach.. Długo
ćwiczyłam nad moim "magicznym wilkiem"
-Hmmmm.. Magicznym?
- Doookładnie,
bedzie biegał po niebie- uśmiechnęłam się dumnie
- A jak tam twój pokaz
fajerwerków?
<Ignis jak tam twój pokaz fajerwerków ? ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz