Wstałam zaspana. Rozglądnęłam się po jaskini. Nie mogłam żyć w takim brudzie.
Wstałam i z paru liści i kija zrobiłam coś w rodzaju szczotki. Wymiotłam
wszystko. Na paru kamieniach był tylko mój talizman i inny naszyjnik. Nagle ktoś
zapukał. Odwróciłam się i powiedziałam:
-Proszę wejść!
Do jaskini wszedł
Tsume. Ucieszyłam się na jego widok. To jedyny wilk z którym tak dobrze się
bawię.
-Hej Natalie, chciałabyś się gdzieś ze mną przejść?-Spytał.
-Cześć
Tsume, z miła chęcią się z tobą przejdę.-Uśmiechnęłam się.
Poszliśmy na
polanę. Czy mi się wydaje czy mam Déjà vu (fr. już widziane czyt: de ża wi)
Znowu były zawody i zabawa. Było świetnie!
-Bardzo fajnie się dzisiaj
bawiłam.-Oznajmiłam.
-Cieszę się.-Odparł z uśmiechem, a ja odwzajemniłam
uśmiech.
-Wiesz...Od pewnego czasu próbuję ci coś powiedzieć. -Zakłopotał
się.
-Co takiego?-Spojrzałam na niego z uśmiechem.
-Ja...Ja ko...Kocham
cię.-Jąkał się trochę.Po tym dodał:
-Czy chciałabyś zostać moją
partnerką?
I w tym momencie moja głowa oszalała. Wszystko wirowało. Nie
wiedziałam co odpowiedzieć. Znaczy wiedziałam że muszę powiedzieć ,,TAK!" no ale
mój język odmówił posłuszeństwa.
-Tsume ja... Ja...-Próbowałam coś
powiedzieć. A on posmutniał.-No oczywiście że tak! -Wykrzyknęłam szczęśliwa i go
pocałowałam.
<Tsume :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz