Obudziłem się wczesnym rankiem.Już zacząłem myśleć o pięknej Natalie.Dziś jej to
powiem na pewno!Powiem jej co naprawdę czuję!Tylko jak?Jeśli ona nie odwzajemnia
mojego uczucia.To nic, i tak to zrobię.Przygotowałem się do wyjścia no
i...Wyszedłem.Nie wiem jak to inaczej ująć.Najpierw poszedłem do Kiby, aby
spędzić z nim trochę czasu, no bo to w końcu mój najlepszy przyjaciel.Poszliśmy
do lasu i zaczęliśmy rozmawiać o mało istotnych rzeczach.Nagle Kiba zmienił
temat i spytał:
-Co ty dzisiaj taki rozmarzony, co?
-Nie wiem o czym ty
mówisz.-Próbowałem uniknąć odpowiedzi.
-No weź przestań, mnie nie
oszukasz.
-No dobra powiem.
-No więc?
-Podoba mi się Natalie, i chcę
jej dzisiaj powiedzieć co do niej czuję.
-Aha, to dlatego cię ciągle nie ma
Romeo.-Uśmiechną się.
-Hehe, no można tak powiedzieć, ale ona nadal nie wie,
że mi się podoba.-Zacząłem wesoło, a skończyłem zdanie smutnym głosem.
-Ej,
to na co ty czekasz?Idź do niej.Nie możesz cały dzień się ze mną włóczyć, co
nie?Miłość jest ważniejsza, przynajmniej tak myślę, a za parę godzin zacznie się
ściemniać.-Powiedział i zaczął mnie poganiać.
-No dobra idę, już idę.No to
cześć.
-Cześć.
Po pożegnaniu się z Kibą pobiegłem pod jaskinie Natalie i
zapukałem, no bo przecież nie wejdę tak po prostu.Po usłyszeniu słów "Proszę
wejść" wszedłem do środka.
-Hej Natalie, chciałabyś się gdzieś ze mną
przejść?-Spytałem.
-Cześć Tsume, z miła chęcią się z tobą
przejdę.-Uśmiechnęła się.
Wyglądało to dosyć podobnie do naszego pierwszego
spaceru.Poszliśmy na polanę, robiliśmy zawody i znów świetnie się
bawiliśmy.Zerwałem niebieski kwiat i wczepiłem go jej we włosy.Była noc całe
niebo było pokryte gwiazdami.Było pięknie.Powiem jej to teraz na
100%!
-Bardzo fajnie się dzisiaj bawiłam.-Oznajmiła.
-Cieszę się.-Odparłem
z uśmiechem, a ona odwzajemniła uśmiech.
-Wiesz...Od pewnego czasu próbuję ci
coś powiedzieć.
-Co takiego?-Spojrzała na mnie swoimi błyszczącymi
oczami.
-Ja...Ja ko...Kocham cię.-Jąkałem się, ale to powiedziałem.Po tym
dodałem:
-Czy chciałabyś zostać moją partnerką?
<Natalie,
dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz