Często odwiedzam moich przyjaciół na ziemi. Oni traktują mnie jak zwykłą waderę, a nie ducha. Poznałam nawet jedną nową, Wolfie. Jest bardzo miła, chociaż na początku się mnie przestraszyła. Dzisiaj się z nią spotkałam. Bawiłyśmy się, czułam się przy niej świetnie. Mogłyśmy razem góry przenosić. Nagle wpadł mi do głowy pomysł. Powiedziałam do Wolfie:
-Patrz, wiewiórka! Wadera spojrzała we wskazanym kierunku, a ja skorzystałam z okazji i zrzuciłam ją do rowu. Obie zaczęłyśmy się śmiać. Po chwili pomogłam przyjaciółce wyjść z rowu. Gdy podałam jej łapę, żeby ją wciągnąć, zauważyłam innego wilka. To była Aria. Podbiegłam do niej i puściłam łapę Wolfie. Przytuliłam moją starą przyjaciółkę, a ona mnie. -Cześć! Tęskniłam! -Ja też!-odkrzyknęła. Spojrzałam na Wolfie. Patrzyła na nas smutnym wzrokiem -Przedstawię was sobie.-zaproponowałam. -Nie, ja może lepiej sobie pójdę...-powiedziała Wolfie. < Aria, pozwolisz jej pójść?> | |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz