środa, 30 stycznia 2013

Od Stelii - Nowa wataha, nowy dom

W mojej dawnej watasze rozpętała się wojna. Rodzice nie pozwolili mi walczyć ponieważ byłam za młoda. Kazali mi uciekać, ale gdy uciekałam usłyszałam skomlenie umierających rodziców. Przystanęłam na chwilę, ale przypomniałam sobie słowa rodziców ,, Uciekaj stąd jak najdalej Stella!". Po stracie rodziców rozpaczałam całymi dniami. Gdy już miałam dwa lata postanowiłam znaleźć nową watahę. Wiele wilków odmawiało mi przyjęcia do watahy. Załamałam się, ale nie przestawałam szukać. W końcu trafiłam na watahę srebrnego księżyca. Samica alfa była bardzo miła i zgodziła się mnie przyjąć. Szłam po ścieżce wydeptanej przez wilki i zachwycałam się przepięknymi widokami. Najbardziej ujmował mnie las. Był taki cudowny! Wyglądał jakby był magiczny. W lesie ptaki tak pięknie śpiewały, a piękne i tłuste zające przystawały co chwilę i rozglądały się czy gdzieś nie czai się jakiś wilk. Z zachwytu aż otwierałam pyszczek. Wtedy James zatrzymał się, a ja zapatrzona w krajobraz nie dostrzegłam tego i uderzyłam w nią.
-Ojej! Przepraszam! Ja nie chciałam....- Zaczęłam się tłumaczyć.
-Nic się nie stało. Zaczekaj chwilę.- Powiedział basior i podbiegł do jakiegoś wilka. Za chwilę ten wilk podbiegł do mnie a James poszedł dalej.
-Witaj. Jestem Bremu. James kazał mi Cię oprowadzić.
-Ja jestem Stella.-Powiedziałam idąc za wilkiem.


< Bremu, dokończ>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz