sobota, 26 stycznia 2013

Od Bluels'a

~~~~Rok temu~~~~
Dzisiaj miałem zostać oficjalnie samcem Alfa w naszej watasze. Nigdzie nie było moje serdecznego przyjaciela Maxa.
-Mamo widziałaś gdzieś Maxa- zapytałem się mojej mamy.
-Nie od wczoraj go nie widziałam-usłyszałem w odpowiedzi –na pewno niedługo przyjdzie, nie może przegapić „koronacji’’ swojego przyjaciela. Uroczystość zacznie się o 16.Pamiętaj!-
Wyszedłem z jaskini kiwają głową na tak. Nadeszła godzina 16,więc poszedłem na polane. Byli tam wszyscy z wyjątkiem Maxa. Kiedy się zaczęło usłyszeliśmy wycie obcej watahy. Zaatakowali nas a przewodził im MAX!! Rzucił się prosto na mnie.
-W końcu cię wykończę- warknął mi w twarz
-Czemu to robisz?- zapytałem
-Bo mam dosyć słuchania jaki to jesteś wspaniały!-
-Max przyjaźniliśmy się od lat, czemu chcesz mi to zrobić? Puść mnie i wycofaj watahę.-
- Nie! Nie zrobię tego!- i ugryzł mnie w łapę. W tym momencie zepchnął go ze mnie mój ojciec. Szybko wbiegłem w las, bo z tak mocną ranną noga nie mogę walczyć .Patrzyłem i nie wierzyłem własnym oczom, Max zabił mojego ojca, a jakiś inny wilk moją matkę. Nie mogłem być tam dłużej. Uciekłem głębiej w las gdzie opatrzyłem sobie nogę. Od tej pory się błąkałem.
~~~~Teraz~~~~
Błąkałem się dalej i nie wiedziałem co z sobą zrobić. Nagle zobaczyłem jakiegoś brązowego wilka. Jak tylko mnie zobaczył przyjął pozycje gotową do ataku.
-Spokojnie, nic ci nie zrobię- powiedziałem
-Co robisz na terenie mojej watahy?- zapytał.
-Przepraszam, nie wiedziałem że tu jest twoja wataha. Jestem Bluels. A ty?
-Jestem Asesino. Tak właściwie to wataha mojego ojca Gdzie jest twoja wataha?-
-Ja nie mam watahy-i opowiedziałem mu moją historie.
< Asesino?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz