sobota, 26 stycznia 2013

Od Modesty - CD historii Asesina

Ciepły letni dzień. Siedziałam przed moją kamienną "toaletką" i układałam włosy, wkładałam nowo upleciony wianek na głowę gdy ktos zapukał do mojej jaskini...Podeszłam do wnyki w jaskini i zobaczyłam Asesino. Czego on możę u mnie szukać?
- Cześć Asesino. - przywitałam się.
- Cześć... Chciałem się ciebie zapytać, no...
-Taak?
-Czy ty... Ty chcesz... Masz ochotę zjeść ze mną kolacje?
Zaniemówiłam, nastąpiła niezręczna cisza...Czy to jakiś żart? On się ze mnie nabija?
-A..Hm... To ja już pójdę.- powiedział niepewnie
-Nie! Poczekaj. Zjem z Tobą kolację- powiedziałam i uśmiechnęłam się szeroko
-Tt.. To dobrze, chodź za mną.
Szłam za basiorem, omineliśmy wodospad, teren główny... Teraz mogłam się tylko domyślać gdzie idziemy. Asesino prowadził mnie w kierunku wyspy Filamissy. Przeszliśmy przez wielką kłodę i weszliśmy na ląd. Zatrzymaliśmy się na plaży. Zauważyłam przystrojony kamienny stół na nim wazon z kwiatami i pieczeń z dzika. Usiedliśmy. Przy stole panowała grobowa cisza. Co jakiś czas zerkaliśmy na siebie ukradkiem. W końcu Asesino przesunął w moja stronę pieczeń. Urwałam sobie kawałek i zaczęłam jeść. Potem zorbił to Asesino. Czułam się strasznie niezręcznie. Czemu on mnie zaprosił?
- Czy.. Czy ty... Napijesz się czegoś?- chyba chciał mi powiedziac coś innego. Podając mi wodę, zachaczył o wazon z kwiatami i wylał wszzystko na mnie! Byłam cała przemoczona!
-Co ty robisz?- wrasnęłam na niego
-Przepraszam! To.. To prze przypadek!
-Przez przypadek?! Pewnie wszystko to dokładnie przygotowałeś! A w krzakach siedzą twoi koleżcy i się ze mnie naśmiewają!!- byłam wściekła, cała się gotowałam
-Co ty mówisz!?- ton jego głosu przeobraził się w oschły i szorstki
- A inaczej czemu mnier tu zaprosiłeś? Chyba tylko żeby się pośmiać!!-krzyczałam na niego
- NIE MA TU NIKOGO OPRÓCZ CIEBIE I MNIE!!- wrzasnął
Kolacja przeobraziła się w mego kłótnie!!!

< Asesino? Twoi koleżcy siedzą w krzakach?!>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz