czwartek, 31 stycznia 2013

Od Saphiry

Moja choroba już się skończyła! Najwyższa pora. Właściwie to nie żałuję, że byłam chora. Ichida codziennie mnie odwiedzał, a do tego zbliżyliśmy się do siebie. Myślę, że między nami coś iskrzy *_*
Dzisiaj przybiegła do mnie Modesta i co dziwne przytuliła mnie:
- Szczęśliwego dnia przytulania! - krzyknęła i wybiegła.
*To już dzisiaj? Ale ten czas szybko leci.* - pomyślałam i odsunęłam głaz, który zasłaniał tunel do Nirv. Z rozbiegu wskoczyłam na jej łóżku (jeszcze spała xD) i mocno ją przytuliłam.
- Ku*rwa! - wrzasnęła przerażona lecz zaraz się opamiętała. - Wali Ci?
- Tak troszeczkę! - krzyknęłam z radością i jeszcze mocniej ją przytuliłam. - Szczęśliwego dnia przytulania siostrzyczko! - dodałam i pocałowałam ją w policzek. Zauważyłam, że w stronę jaskini zmierza Sauron *Pewnie chce ją przytulić.* - pomyślałam i wybiegłam z jaskini. Po drodze przytuliłam Saurona, Asesina i tatę. Potem "obskoczyłam" resztę wader i usiadłam w cieniu drzewa. Zimny wiatr owiał me ramiona lecz postanowiłam się skupić. Chciałam bardzo przytulić mamę i Anabeth więc je wezwałam. Gdy tylko pojawiły się ich twarze moja twarz rozpromieniała.
- Mamo! - krzyknęłam ze łzami szczęścia i rzuciłam jej się na szyję. Byłam pewna, że przez nią przelecę, ale jednak się myliłam. - Szczęśliwego dnia przytulania! - powiedziałam ją również całując w policzek.
- Wzajemnie maleńka. - odparła głaszcząc mnie po twarzy. - To naprawdę już dzisiaj?
- Yhym.
- Ojej... To może pozwól mi odwiedzić tatę i rodzeństwo.
- Dobrze. - puściłam mamę i teraz przytuliłam Anabeth. - Szczęśliwego [...]
- Szczęśliwego Saphiro. Myślałam, że o mnie zapomniałaś.
- O tobie?! Nigdy!
- Heh... Ale skoro to dzisiaj jest ten wspaniały dzień pozwól, że odwiedzę Davida.
- Jasne.
Po tych słowach pobiegłam na polanę i przytulała każdego. W końcu zauważyłam Ichidę. Z rozbiegu skoczyłam mu w ramiona; On mocno mnie objął, a ja zrobiłam to samo.
- Szczęśliwego Dnia Przytulania! - powiedziałam ponownie całując go w policzek.
- Wzajemnie. - odparł również całując mnie w policzek.

<Ichida?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz