Przez chwilę pomyślałam,że to trochę dziwne.Najpierw chowając się za krzakami a później biec.To naprawde było dziwne.Pobiegłam za nim
-Wolfie,czemu za mna biegniesz?
-No przecież chciałeś mi coś pokazać-powiedziałam
-No już....nie
Atos miał taka dziwną,zmieszaną minę
-Dobra muszę już iść...PAAA
Zdążyłam go jeszcze zatrzymać
-Poczekaj,coś się stało?
-Nie,JA NAPRAWDĘ MUSZĘ IŚĆ!!
Ustąpiłam mu,bo chyba naprawdę się śpieszył.Po raz 2 zdziwiło mnie jego zachowanie.Teraz na początku chciał mi coś pokazać,a po chwili już nie.Coś jest z nim nie tak.Poszłam na spacer do lasu.
Było trochę nudno,tak samej.Ale kogos dostrzegłam
-Siema,Wolfie
-Hej Jenn,dobrze,że cię spotkałam
-Co jest-zapytała
-Bo koło jaskini spotkałam Atosa i powieedział mi że chce mi coś pokazać i schowaliśmy się w krzaki,ale po chwili Atos z nich wyszedł razem ze mna i pobiegł.Ja pobiegłam za nim,ale on się po chwili odwrócił i powiedział że już nie chce mi tego-czegoś pokazać
-A widziałas tam kogoś oprócz Atosa-wypytywała mnie
-No była jakas tam wilczyca...ale to chyba nie ma znaczenia?
< Jenn,ma to jakies znaczenie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz