czwartek, 31 stycznia 2013
Od Madorii
Dzisiaj dzień przytulania! Nareszcie miałam kogo przytulić.Siedzieliśmy w jaskini z moim nowym partnerem kiedy nagle do jaskini weszły maluchy mojej siostry.
-Przepraszam że przeszkadzam ale mogłabyś się nimi zająć? Błagam
-Heh no pewnie ze tak prawda?-odwróciłam się do Maxi'ego
-Eee...okey
-Dzięki a więc Lucky bądź miła dla rodzeństwa,Trixie i reszta też
-Będziemy grzeczni mamoooo-powiedziała gromadka
-No mam nadzieję-uśmiechnęła się głaszcząc każdego po łebku
-Jeszcze raz wielkie dzięki-powiedziała i wyszła
Spojrzałam na Maxi'ego a on na mnie
-No to co dzisiaj robimy?-zapytałam
-Ja mam pomysł!-krzyknęła Lucky
-Jaki?
-Że...-zaczęła
-Że nie będziemy Cię słuchać-dokończyła Trixie
Potem zaczęła się kłótnia
-A ty ciociu po kogo jesteś stronie?
-Po niczyjej a teraz się pogódźcie
-A ty wujku?
-Co ja? Ja uważam to samo co ciocia
-Ehh...no dobrzeeee
Potem się wszyscy pogodzili.Dzieciaki wyszły przed jaskinie i bawiły się w berka.Zauważyłam że jednak Desoto siedzi samotnie pod drzewem.Podeszłam do niego
-Hej co się stało?-zapytałam
<Desoto co się stało?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz