środa, 30 stycznia 2013

Od Nirvany - CD historii Sauron'a

Sauron zaprowadził mnie na Wyspę Filamissy. Na początku nie miałam ochoty iść, jednak basior tak mnie namawiał, że się zgodziłam. Nic nie podejrzewałam. Kiedy jednak dotarliśmy na miejsce, totalnie mnie zamurowało. Sauron przygotował kolację. Pięknie nakryty stół, kwiaty, nawet lody truskawkowe.
- Czy on coś do mnie czuje? - myślałam. - Ja nie chcę na razie zaczynać związku...Nie chcę już szukać miłości na siłę...Ale z drugiej strony, to on się tak postarał...
W końcu, by przerwać ciszę postanowiłam się odezwać.
- To jest takie urocze...- odparłam. - Na prawdę bardzo urocze i słodkie.
- Serio? Podoba Ci się? - pytał na jednym wdechu z wyraźnym podnieceniem.
- Tak...- wymusiłam uśmiech. - Takie przyjacielskie śniadanie, gdzie dwoje przyjaciół mogą pogadać o ich przyjaźni, porozmawiać o swoich pozostałych przyjaciołach, obgadać swoich nie przyjaciół, no i ogólnie utrzymać swoje przyjacielskie relacje...- powiedziałam kilkakrotnie podkreślając słowo ''przyjaciele''.
- Tak, oczywiście, przyjaciele...- szepnął.
Ja tylko zaśmiałam się i usiadłam na krześle. Zdawało mi się, że Sauron chciał mi je odsunąć, jak dżentelmen, ale wtedy ja szybko usiadłam i sama wsunęłam sobie krzesło. Po chwili oboje z wielkim apetytem zjadaliśmy smakowite lody truskawkowe.

<Sauron?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz