środa, 2 stycznia 2013

Od Shili

Sylwester minął strasznie nudno.Najlepsze były "wilcze ognie".Ale gdy zaczęły się tance postanowiła,że dłużej nie zostanęna placu.Chociaż miałam nadzieję,że jednym razem koło mnie zjawi się Arsus i zaprosi mnie do tańca.No ale cóż nie zaprosił to sobie poszlam.Poszłam do jaskini.Była tam Ambra i razem użądziłyśmy sobie Sylwesrta.Moze nie tańczyłyśmy,ale za to gralyśmy w różne gry.nagle przypomniało mi się o Tinie.
-Chyba jeszcze nie wyszła z jaskini od medyka?-Pomyślałam.
-Chodź Ambra!-Powiedziała-Idziemy kogoś odwiedzić.Przechodziłysmy koło polany,na której się wszyscy bawili.Widziałam jak Ambra tam spoglądała.
-Chcesz to możesz tam wpaśc-Ppowiedziałam lecz Ambra i tak szła za mną.
-Hejka Tina!-Powiedziałam gdy tylko zobaczyłam Tinę.Widzę,że my dwie nie mamy Sylwestra?
-Hej Shila!-Powiedziała Tina uśmiechając się do mnie-Ale jak to?Dlaczego Cię nie ma na zabawie?
-Miałam nadzieję,że pójdę z Arsusem,ale on sobie "gdies" poszedł-Powiedziałam smutna-Wpadłam tam tylko na "wilcze ognie".Widziałaś je?
-Tak.Wyjżałam akurat z jaskini.
-Długo będziesz jeszcze tu leżeć?
-Nie wiem...Alex nic nie mówi.Czy jestem zdrowa czy nie...
-A co dokładnie sie wtedy stało?
-No...Zobaczyłam krew,szłam za nią i spotkałam biało-czarnego,martwego wilka,a wtedy wyskoczył na mnie identyczny,tyle że żywy wilk.Możliwe,że to byli bracia.
-Myślisz,że szykuje się następna wojna?
-Nie mam pojęcia,wszystko jest możliwe...
-A tamtego wilka zabili nasi,prawda?
-Tak.
Dalszą noc spedziłam z Tina,a niekiedy wpadała do nas Ambra bo co chwilę szla na zabawę.Gdy Tina poszła już spac wróciłam do swojej jaskini.

~Następnego dnia~

Obudziłąm się później niż zwykle.Postanowiłam pójść odwiedzić Arsusa.Gdy byłam koło jaskini widocznie Arsus jeszcze spał.Poszłam więc do drzewa gdzie byłam poprzedniego dnia i wypatrywałam Arsusa.Nagle Arsus wyszedł z jaskini i chyba mnie zobaczył bo pomału zmieżał w moja stronę patrząc na mnie,a ja się lekko zarumieniłam.

<Arsus dokokończysz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz