wtorek, 30 kwietnia 2013
Od Caliente
Przechadzałam się po lesie, uważnie nasłuchując. Z równowagi wytrącał mnie nawet najcichszy odgłos.
- April, to ty? - rozległ się za mną jakiś głos. Podskoczyłam ze strachu.
- Nie, nie jestem April, najwyraźniej mnie z kimś pomyliłaś. - wyjaśniłam waderze.
- Och, w takim razie bardzo Cię przepraszam. - zawstydziła się. - Jak się nazywasz?
- Jestem Caliente. - przedstawiłam się. - A ty?
- Na imię mi Nirvana, jestem Alfą tej watahy. - odpowiedziała dumnie.
- To tu jest jakaś wataha? - zapytałam idiotycznie.
- Jest. - odparła wadera. - Wataha Srebrnego Księżyca.
- A czy mogłabym dołączyć? - spytałam bez wahania.
- Pewnie! - zaśmiała się. - Każda para łap się przyda.
Poszłyśmy na teren główny. Nirvana przedstawiła mnie kilku wilkom. Poznałam Modestę, Saphirę, Blow'a, Howie'go, Markitę i innych. Podeszła do nas jakaś wilczyca.
- Witaj, jestem Hannie, oprowadzę Cię. - zwróciła się do mnie, na co odpowiedziałam skinięciem głowy. Obeszłyśmy cały teren zwracając uwagę na każdy element. W końcu, kiedy skończyłyśmy, udałam się do pierwszej wolnej jaskini i rzuciłam się na posłanie. Wtulając się w miękki mech usnęłam...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz