- Dość długo nie wychodzi.- powiedział Ichigo
- Może pójdę zobaczyć co z nią jest?- zapytał Matalico
- Dobra, ale musisz być ubezpieczony.- powiedział Ichigo- Mafia, poszukaj jakiejś liny.- dodał
Pobiegłam, o dziwo kilkanaście metrów od nas była jakaś szopa. Weszłam do niej, a tam zobaczyłam dużo różnych rzeczy. Między innymi liny. Wzięłam dwie i wróciłam do Ichiga i Metalica.
Ichigo obwiązał mojego brata, a on wskoczył do dziury, gdzie zniknęła Rukia. Czekaliśmy w milczeniu. Mineła już godzina, a on cięgle nie wychodził. Nagle usłyszałam wycie.
- To Metalico!- krzyknęłam i pobiegłam w stronę skąd słyszałam wycie
Po kilku metrach zobaczyłam go całego w ziemi i w błocie. Podbiegłam do niego.
- I jak, znalazłeś ją?
- Tak, tam leży nieprzytomna.
Po chwili przybiegł Ichigo i wspólnymi siłami wyciągnęliśmy Rukię. ( Dobrze, że wzięłam drugą linę.) Niestety wadera była nieprzytomna. Ale po chwili otworzyła oczy.
- Ichigo, widziałam mamę. Powiedziała, że mamy szybko wracać i że mamy być przygotowani na najgorsze.- powiedziała słabo
- I jak, wracamy?- zapytałam
- Poczekajmy, aż Rukia dojdzie do siebie i wtedy wrócimy.- powiedział Ichigo
< Ichigo, dokończ proszę >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz