sobota, 27 kwietnia 2013

Od Rache-CD. historii Matta

Z Mattem zwiedzaliśmy nowe tereny.Wieczorem udaliśmy się jeszcze na wyspy.
-Słuchaj...Właściwie dlaczego chcesz się zemścić? Niech twoja matka się tym zajmie! Olej to! - powiedział Matt,a ja się zamyśliłam.
-Ale...Ale ja jestem wdzięczna mamie... - powiedziała cicho.
-Wdzięczna?Za co?
-Gdyby nie ona pewnie była bym jak te inne wilki...Mówiła bym prosz...dzięk...przepr...itp...
-Może i jest w tym trochę racji... - nie pozwoliłam Mattowi dokończyć.
-Ale nie mogę zdradzić watahy...
 -No właśnie!
-To co mam zrobić? - spojrzałam Mattowi w oczy.
-Nie wiem...Nie spotkaj się z nią...
-On i tak przyjdzie...Przyjdzie do mnie do jaskini...Wytropi mnie....
-Nie...Ja Cię obronę. - tutaj mnie pocałował.
-On się podda...Ty ją w ogóle znasz? - zapytałam zaraz po pocałunku.
-No nie bardzo...
-Ona kilka razy popełniała "samobójstwa".
-Co?Jak przeżyła?
-No...Medycy...I...Nir...v...
-Kto?
-Nirvana!
-Co?!Ona?Przecież ona jej nie na widzi?
-No właśnie...Więc ukrywanie się przed mamą nic nie da.
-To nie wiem co poradzić...
Tutaj nastała cisza.Słychać było tylko huki sowy i granie świerszczy.
-Chyba mam pomysł... - powiedziałam po kilku minutach milczenia.
-Jaki? - zapytał Matt.
-Będę się z nią spotykać...Ale...Będę przekazywać jej fałszywe wieści... - spojrzałam na Matta,a ten się uśmiechnął.
-Super!
-A ty mi pomożesz wymyślać. - uśmiechnęłam się i dotknęłam łapą nosa Matta.
Potem zaczęliśmy się jeszcze całować.Żadne z nas nie chciało jeszcze wracać. .

<Matt?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz