wtorek, 30 kwietnia 2013

Od Trixie - CD historii Caspiana


W mojej jaskini jest teraz dziwnie cicho.Mój brat i moja siostra mają już partnerów.Jedynie Damien chyba jeszcze nie ale skąd ja to mogę wiedzieć.Lucky jeszcze od czasu do czasu mnie odwiedza a Desoto zaczął się do mnie odzywać ale i tak brak mi kogoś...w jaskini jest cicho,ponuro i w ogóle to nie moje klimaty.W nocy wyszłam na spacer żeby wszystko na nowo przeanalizować i znowu coś sobie wyobrażać i mieć nadzieję że to się stanie...Chciałam spotkać się z Caspianem i kiedy spojrzałam w stronę wodospadu właśnie on tam siedział i bawił się swoimi mocami.Postanowiłam go wystraszyć.Po cichu i bezszelestnie zbliżałam się ku niemu...i nagle...
-BU!-krzyknęłam
Mini tornado wypadło mu z łapy i gdzieś zniknęło
-Ale mnie przestraszyłaś!- odwrócił się
-Wybacz- uśmiechnęłam się- Co tu robisz tak późno?
-Troche mi się nudzi, a do jaskini jakoś nie chce mi się wracać...
-Rozumiem- usiadłam obok niego
-A ty co tu robisz?-zapytał ze sztucznym uśmiechem
-Jakoś tak... Coś Cię gryzie, o co chodzi?-zapytałam ponownie
-No nie ważne- uśmiechnął się,- to na prawde nie było takie ważne
-No powiedz, powiedz powiedz powiedz powiedz powiedz! Jestem przecież twoją przyjaciółką-nalegałam
-Rodzice trują mi, że chcą już doczekać się wnuków.-spuścił głowę
Na tą wiadomość uśmiech spełzł mi z twarzy.
-Wiem jak to jest...nie łam się-patrzyłam w taflę wody która pod wpływem światła księżyca wydawała się być naprawdę niezwykłego koloru
-Serio?
-Yhym-pokiwałam głową
Potem nastała niezręczna cisza.
-A...masz partnerkę?-zapytałam w tym samym czasie co on zapytał:
-A...masz partnera?
Zaczęliśmy się śmiać.
-Jeszcze nieee-znowu powiedzieliśmy w tym samym czasie
Potem znowu zaczęły się śmiechy.
-Cieszę się że Ciebie spotkałem...jesteś naprawdę najlepszą przyjaciółką-uśmiechnął się
Zrobiło mi się ciepło na sercu ale i jednocześnie byłam lekko smutna że jestem tylko najlepszą przyjaciółką.No cóż...na razie musi mi to wystarczyć.
-Coś nie tak?-zapytał
-Nieee,wszystko w porządku-uśmiechnęłam się
-Tylko chyba jestem już zmęczona...idę spać dobranoc!-pożegnałam się
Weszłam do swojej jaskini i skuliłam się w kulkę.W takiej pozycji usnęłam...

~~Rano~~

Obudziłam się około godziny dwunastej.Słońce oświetlało moją jaskinię.Wyszłam na zewnątrz i ujrzałam dzieci bawiące się na dworze,rozmawiające wilki i wiele innych rzeczy na których widok od razu się uśmiechałam.Szłam sobie przez polanę kiedy usłyszałam za sobą głos:
-Trixie!
Odwróciłam się.To był Caspian.

<Caspian?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz