piątek, 26 kwietnia 2013
Od Feisty - CD historii Halloweena
Kur.Jak on mógł?!I jeszcze poprosił mnie, żebym zabrała go do medyków.Baba.Albo mu za mocna przywaliłam?:/ Nie wiem.
-Oh...dobrze.Ale "kto zadziera z Feisty, ten kończy marnie"* - Czasami lubię wymyślać pasujące do mnie cytaty.
-Prze....
-Cicho już mi tam, bo chyba nie chcesz żebym cię tu zostawiła, co? - Spytałam poważnym tonem.
-Nie, nie chcę. - Dziwnie to wyglądało, ale wzięłam go pod ramię i zaniosłam do jaskini medyków, dużo się dzieje, dużo rannych.Same ciapy w tej watasze.Gdy przyszliśmy, medycy byli zbyt zdziwieni, by spytać co się stało, czy coś.
-Rozumiem że to wilk, tak? - Spytała się.......Isaly?Ignis?Nie wiem.
-Chyba tak... - Powiedziałam stawiając go.
-Co mu/temu się stało? - Zapadła cisza.
-Dałam mu w r*j - Odpowiedziałam po chwili.
-Ujć, niech zgadnę.Pocałował cię wbrew woli? - Wyrwała się jedna z medyczek.
-Dokładnie - Uśmiechnęłam się i wyszłam na zewnątrz.Czekałam długo, aż po chwili weszłam i powiedziałam:
-"Jest tam kto, czy wszyscy się przestraszyli?"
-Zbadałam już Halloweena, nic mu się nie stało.Ale jak widać potrafisz mocno przywalić. - Powiedziała wadera, wstając.Jak bym mu przywaliła z całej siły to by dostał wstrząsu mózgu, albo umarł .Wiem, jestem zła xp.Później nie czekając na basiora szłam spokojnie do jaskini, gdy zaczepił mnie jakiś wilk.
*"tekst" - moje cytaty
<dokończy ktoś?:3>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz