czwartek, 25 kwietnia 2013
Od Evalyn'a - CD historii Carly
Z chwilą gdy Chole wpadł do jaskini, przeczuwałem, że coś złego się stało. Carly wyszła, a po chwili przyszła smutna.
- Co się stało? -zapytałem
-Rodzice się kłócą... Na poważnie...-odpowiedziała smutna.
-Kłótnie mijają-próbowałem ją pocieszyć.
-Tak, ale nie takie... Mam wrażenie że niedługo się rozwiodą...
- Szarotko, nie myśl tak, wszystko się ułoży.
- Nie...
- Zobaczysz, wszystko będzie dobrze.
Nagle mnie olśniło. Spróbowałem sprowadzić myśli Carly na inny tor. Razjelowi zawsze to pomagało.
- A wracając do tematu szczeniaków, jak dała byś im na imię?
- Nie wiem, może Atacama, Sahar, naprawdę nie wiem.- powiedziała
- Pójdę się położyć. - dodała i położyła się na łóżku
W czasie gdy ona spała, ja zastanawiałem się nad imionami dla szczeniaków. Na razie nic nie przychodziło mi do głowy. Poszedłem do jaskini Chola i zapytałem gdzie mieszkają jego rodzice. Od razu mi pokazał. Była to jaskinia niedaleko mieszkania alf.
- Można!- zawołałem
- Tak?- zapytał basior
- Przyszedłem się zapytać, o co chodzi.- powiedziałem z wyszukaną grzecznością
- Nie twoja sprawa.- warknął
- Jakby moja, jestem partnerem Carly.- odpowiedziałem nie zbyt grzecznie
- Tak, a kto to potwierdzi?- kpił
- Ja...- powiedziała Carly
< Carly, co było dalej? >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz