poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Od Shayle-chan - Początek nowej historii


Nareszcie! Osiągnęłam 2 lata i razem z siostrą odeszłyśmy z dawnej watahy i wyruszyłyśmy w podróż.Tak przez 3 miesiące.Zawsze znajdowałyśmy schronienie ale tylko na kilka godzin lub dni.Najczęściej polowałyśmy na jelenie gdyż to przysmak Ryushay-chan czyli mojej siostry.Ona jest o pół roku starsza ode mnie dlatego ona nosi broń i tabliczki rozpoznawcze.A więc po tym jak znowu ruszyliśmy w drogę w poszukiwaniu watahy zaczął padać deszcz.Deszcz? Ulewa na maksa! Zaczęłam biec więc przed siebie ale przez ścianę wody nic nie widziałam i...rąbnęłam się w głowę...

Otworzyłam oczy.Byłam w jakiejś jaskini,albo w niebie gdyż obok mnie siedział najprzystojniejszy basior na świecie i...moja siostra.Na czole miałam umieszczony woreczek z lodem.
-Auć...-mruknęłam
-Jest plus...już się obudziła-powiedział basior
-Gdzie jestem?-zapytałam
-W Watasze Srebrnego Księżyca-odpowiedział
-Eee...?wydobyłam z siebie tylko tyle bo w głowie miałam za dużo myśli
-Hah...siostra znalazłyśmy watahę! Nirvana nas przyjęła-krzyknęła Ryu
Powtórzyłam to co wcześniej.
-Ja jestem Near...na tej watasze znam się nieco więcej niż wy gdyż tutaj się urodziłem więc ty...-zaczął wilk
-Jestem Ryushay-chan...w skrócie Ryu albo Ryu-chan-uśmiechnęła się siostra
-A więc Ryushay-chan ty możesz znaleźć sobie wolną jaskinię dobrze? Ja jej wszystko opowiem a Ciebie odprowadzi może...on?-wskazał na wilka na zewnątrz
-Dobra to idę-wyszła
-Ty jesteś zaś kim?-zapytał mnie Near
-Shayle-chan w skrócie Shay albo Le-uśmiechnęłam się
-Okay a teraz Ci opowiem o watasze,a więc...
Tu zaczęło się gadanie o Skayres i Jamesie i że umarli i Nirvana i Arsus potem tylko Nirvana,bla,bla,bla
-I to wychodziłoby na tyle-zakończył
-Długa ta historia...
-Taa...jak chcesz mogę Cię odprowadzić do Twojej jaskini okay?
-Naprawdę? Dzięki
Miło się z nim gadało.Kiedy dotarliśmy do jaskini na niebie była pełnia.
-To może spotkamy się jutro?-zaproponował
-No pewnie! Dzięki jeszcze raz za wszystko-uśmiechnęłam się i weszłam do jaskini
Ułożyłam się wygodnie i czym prędzej usnęłam.Nareszcie znalazłam watahę i miłość swojego życia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz