czwartek, 25 kwietnia 2013

Od Percy'ego


Tak jakby znów zaczynam nowy rozdział życia.Siostrzyczka odziedziczyła podobno po tacie zamienienie się w człowieka a ja? A ja kontrolowanie wody i burzy.Zawsze lepsze to niż nic ale i tak wszyscy będą mnie mieć za idiotę z dysleksją.Taa...następna rzecz po tatusiu...D-Y-S-L-E-K-S-J-A.Założę się że nawet nie zdołałbym tego przeczytać.Wyszedłem z jaskini i wysunąłem swoje skrzydła po czym pofrunąłem ku górze.Jedyne co mnie dziwiło najbardziej to było to czemu moje futro jest normalnie ciemne a kiedy rozwijam skrzydła białe.Jednak chyba bardziej dziwi mnie to że wciąż żyję.Życie jako szczeniak było łatwiejsze.Beztroskie życie bez problemów.Wolność.Teraz wolność następuje tylko wtedy kiedy polecę wysoko w górę i zatrzymam się gdzieś w chmurach słuchając muzyki.Wtedy można to nazwać wolnością.Zleciałem z powrotem na dół i powędrowałem dalej.Akurat przełączyło się na następną piosenkę zespołu 30STM (30 seconds to Mars) a dokładniej na "From Yesterday". Piosenka idealnie pasowała do klimatu.W pewnym momencie ktoś zdjął mi słuchawki z uszu.To była moja "ukochana siostrzyczka" Effy.
-Ej!-krzyknąłem i wyrwałem jej słuchawki
-Wybacz chciałam tylko zobaczyć czego tam słuchasz!-zaśmiała się i ruszyła ze mną w dal
-Po co przyszłaś?-zapytałem
-Nirvana Cię woła
Spuściłem głowę.
~Znowu obowiązki~pomyślałem
-To idę-uśmiechnąłem się sztucznie i zawróciłem.
Postanowiłem się przebiec więc czym prędzej ruszyłem w stronę jaskini alf.Dotarłem szybko lecz byłem zmęczony i zdyszany
-C-coś s-się dz-dzieje?-wyjąkałem
-Na teren watahy przybyły obce wilki,a podobno Ty jesteś dobry w tłumaczeniu
-Tak
-Chodź zaprowadzę Cię do nich
Ruszyłem za Nirvaną.Na krańcu lasu zobaczyłem jakby znajome twarze ale nie wiedziałem skąd je znam.
-Oi Percy-chan!-powiedziały wilki
-Oi minna!-odparłem
Potem powiedzieli że mnie szukali i dali jakieś pudełeczko po czym odeszli.Nirvana patrzyła na mnie podejrzliwie.Wróciliśmy pod jaskinię a ona zapytała.
-Co to? O czym rozmawialiście?
-O niczym a to? Nie wiem co to...-powiedziałem i poszedłem do swojej jaskini.
Była już noc więc położyłem pudełko obok siebie i próbowałem usnąć.Jednak ciekawość zwyciężyła.Otworzyłem pudełko a tam ujrzałem złoty talizman.Byłęm zdumiony
-Wow...-szepnąłem jednak usłyszałem kroki i szybko zamknąłem pudełko i udawałem że śpię
Zastanawiałem się co będzie dalej i usnąłem...

C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz