środa, 24 kwietnia 2013

Od Rex'a - Koniec



Tego ranka obudziłem się dość wcześnie. Obok mnie nie było Amber. Pomyślałem że poszła na spacer po lesie. Wyszedłem z jaskini. Pobiegłem prosto do lasu. Faktycznie, była tam Amber. Już miałem do niej podejść, kiedy zobaczyłem że przytula się do jakiegoś basiora. Podszedłem do nich.
-Co to ma być?-powiedziałem zły.
-Hej, Rex-przywitała się Amber. Już miała mnie pocałować kiedy się odsunąłem.
-No, proszę.. Nie powiesz mi kto to jest?!-spytałem.
-A, tak... To jest Teddy.
-Aha, czyli masz romans, tak?-patrzyłem wnerwiony na tego basiora.
-Co?? Nie! To jest mój bratanek.
-Tak, i co jeszcze?? Nie jestem na tyle głupi!
-Rex!-powiedziała.- Mówię prawdę, Teddy jest synem mojego brata!
Nie odpowiedziałem Poszedłem w stronę jeziorka. Musiałem to przemyśleć. Bo... Co jeśli Amber mówi prawdę?? Jeśli ja jestem za bardzo podejrzliwy?? Jeśli Teddy serio jest jej bratankiem?? Położyłem się na skale. Zamknąłem oczy i wsłuchałem się w szum wody. Nagle usłyszałem taki dźwięk jakby ktoś do mnie szeptał. Otworzyłem oczy i spojrzałem ze zdumieniem przed siebie. Przede mną stała Eva.
-Eva...-szepnąłem nie mogąc uwierzyć.
-Miło Cię widzieć, Rex. Widzę że życie Ci się układa...
-Teraz średnio...-odpowiedziałem.
-Jak to?-spytała siadając przy mnie.
-Wiesz że teraz jestem z Amber, tak?
-Tak...
-Dziś... Widziałem ją z pewnym basiorem... Ale ona mówi że to tylko jej bratanek Teddy... Sam nie wiem czy mam jej wierzyć, czy nie... Czy ten Teddy to nie jej nowy partner-pod koniec głos mi się urwał.
Duch Evy patrzył na mnie ze smutkiem i współczuciem. Po chwili powiedziała:
-Musicie sobie to wyjaśnić... Inaczej nie dojdziecie do porozumienia...
-Racja,...-powiedziałem.
Gdy odwróciłem głowę w stronę Evy, jej już nie było. Poszedłem do naszej jaskini. Przed nią spotkałem pewną waderę. Okazało się że ma na imię Marlena i też się jej nie układa. Porozmawialiśmy trochę, pod koniec przytuliliśmy się po przyjacielsku. W tym momencie usłyszałem głos Amber.
-I kto tu ma romans?
Amber?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz