Szedłem powolnie przez las aż napotkałem Rose.
-Witaj. - powiedziałem cicho. -Hej ... - odpowiedziała. -Mogę zaprosić Cię na spacer ? -Tak, z chęcią się przejdę. Po pół godzinnym spacerze zabralem ją nad morze gdzie czekała malutka branzoletka a na niej napisane, "Rose". Wziąłem ją i podarowałem jej. Nie, nie, nie, to jeszcze nie zarenczyny ale mały prezent. Potem było późno więc zniknąłem w głąb lasu. Tam spotkałem Kiiyuko. Dosyć dziwnie zaczęła mnie okrążać ... Zaczęła również dziwnie się na mnie patrzyć. "Będziesz mój"-wyszeptała mi do ucha. >Rose xd?< | |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz