---To było jeszcze przed pobiciem Emi---
No cóż, nie chciałam zaczynać tego tematu, ale to chyba było nieuniknione. -Wiesz... Według mnie miłość to bardzo skomplikowana sprawa. To piękne uczucie między dwoma wilkami. Sama chyba nigdy nie zaznałam takiej prawdziwej.-westchnęłam. -Nigdy?-spytał z niedowierzaniem Lucas. -Niestety, nigdy... Chyba nigdy. A to oznacza, że jeszcze nie spotkałam basiora swojego życia. -Aha...-powiedział. -Tobie chyba mogę zaufać, prawda? -Pewnie! -Więc powiem ci jak to u mnie było z tą miłością... Ja chyba za szybko się zakochuję. Urodziłam się w Watasze Wilczej Łapy. Miałam piękną rodzinę.-opowiedziałam o mamie, tacie i siostrach.-Jak widzisz, moje życie było sielanką. Ale zachciało mi się miłości. Kiedyś na polowaniu tutaj, spotkałam jakiegoś basiora i przyszłam tu za nim. Był to Niko. Niedługo potem zginął zastrzelony przez ludzi... Nawet nie zdążyliśmy porozmawiać.-posmutniałam. Lucas słuchał w skupieniu i nie przerywał mi. -Potem miałam pewną przygodę z innym, młodym basiorem. Nazywał się Toboe. Przyznam, przystojny.-zaśmiałam się.-Ale okazało się, że zakochała się w nim moja przyjaciółka. Nie zależało mi na nim nie wiadomo jak bardzo, więc "oddałam" go jej. Po chwili ciszy Lucas odezwał się: -Życie nie jest idealne i nigdy nie układa się tak jak chcemy. Trzeba łapać te piękne chwile, które mamy w życiu[....], więc, jak mówiłem nie możemy oczekiwać zbyt wiele. Słuchałam go jak oczarowana. Pięknie mówił. -A ty... co ty sądzisz o miłości? Zakochałeś się kiedyś w kimś? < Lucas? :3> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz