Spacerując po łące ujrzałem waderę. Jadła
jakieś zwierzę. Nigdy wcześniej jej nie widziałem, więc uznałem, że
trzeba się jej coś zapytać...
-Cześć! - krzyknąłem - Należysz do watahy ?
-Ja?..... - odezwała się, głoś miała słodki jak miód - Do jakiej watahy ?
-WSK, Watahy Srebrnego Księżyca - Jestem Stranger
-Lena
-Chodź pokarze ci watahę!
Zaprowadziłem Lene do Skayres, ta przydzieliła jej jaskinię. Jednak Lena nie była zmęczona więc poszliśmy nad wodospad popływać.
Czułem coś w środku...ona była piękna...chyba się zakochałem....
Gdy skończyliśmy pływać każdy poszedł do swojej jaskini, było późno więc postanowiłem iść spać...
Jednak nie mogłem zasnąć cały czas myślałem o Lenie..
~po kilku godzinach~
Nadal nie spałem więc postanowiłem pójść do Leny zobaczyć czy ona śpi. Wadera też nie spała, widać było, że coś ją dręczy.
-Hej - powiedziałem cicho - też nie możesz spać ?
-T..tt..tak - powiedziała nie pewnie, ale jej głos nadal brzmiał cudnie
-Dlaczego ? - spytałem, z nadzieją, że nie zapyta mnie o to samo...
<Lena?>
-Cześć! - krzyknąłem - Należysz do watahy ?
-Ja?..... - odezwała się, głoś miała słodki jak miód - Do jakiej watahy ?
-WSK, Watahy Srebrnego Księżyca - Jestem Stranger
-Lena
-Chodź pokarze ci watahę!
Zaprowadziłem Lene do Skayres, ta przydzieliła jej jaskinię. Jednak Lena nie była zmęczona więc poszliśmy nad wodospad popływać.
Czułem coś w środku...ona była piękna...chyba się zakochałem....
Gdy skończyliśmy pływać każdy poszedł do swojej jaskini, było późno więc postanowiłem iść spać...
Jednak nie mogłem zasnąć cały czas myślałem o Lenie..
~po kilku godzinach~
Nadal nie spałem więc postanowiłem pójść do Leny zobaczyć czy ona śpi. Wadera też nie spała, widać było, że coś ją dręczy.
-Hej - powiedziałem cicho - też nie możesz spać ?
-T..tt..tak - powiedziała nie pewnie, ale jej głos nadal brzmiał cudnie
-Dlaczego ? - spytałem, z nadzieją, że nie zapyta mnie o to samo...
<Lena?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz