-Emm ... Okej, chodźmy ...
Przeszliśmy się niezły kawałek. Nad morze, wodospad itp. i, chodź trudno porwać mnie za serce, zakochałam się w Nim. Jego wdzięki uwiodły nawet mnie - najmniej interesującą się basiorami waderę. Może i coś zaiskrzy z jego strony lecz nie sądzę. Tak przystojny wilk z taką waderą ... No raczej nie wypali. Oczywiście przy Nim wyglądałam tak: http://img811.imageshack.us/img811/7765/43883736.png -Nic Ci nie jest ? Czemu jesteś taka zarumieniona ? -Nie, nic się nie dzieje ... -Aha ... - powiedział nieco zmieszany. Zaczęliśmy iść dalej. Był wieczór i było Mi zimno więc postanowiłam to wyorzystać ... -Zimno Mi ... -Poczekaj ... - powiedział po czym pobiegł i przyniósł skórę niedźwiedzia. -Proszę.-powiedział. -Dziękuję ...-mruknęłam biorąc ją. > Peeeeety ?< |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz