środa, 27 lutego 2013

Od Kornelly - CD historii Peety

-Emm ... Okej, chodźmy ...
Przeszliśmy się niezły kawałek. Nad morze, wodospad itp. i, chodź trudno porwać mnie za serce, zakochałam się w Nim. Jego wdzięki uwiodły nawet mnie - najmniej interesującą się basiorami waderę. Może i coś zaiskrzy z jego strony lecz nie sądzę. Tak przystojny wilk z taką waderą ... No raczej nie wypali. Oczywiście przy Nim wyglądałam tak:
http://img811.imageshack.us/img811/7765/43883736.png
-Nic Ci nie jest ? Czemu jesteś taka zarumieniona ?
-Nie, nic się nie dzieje ...
-Aha ... - powiedział nieco zmieszany.
Zaczęliśmy iść dalej. Był wieczór i było Mi zimno więc postanowiłam to wyorzystać ...
-Zimno Mi ...
-Poczekaj ... - powiedział po czym pobiegł i przyniósł skórę niedźwiedzia.
-Proszę.-powiedział.
-Dziękuję ...-mruknęłam biorąc ją.
> Peeeeety ?<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz