środa, 27 lutego 2013

Od Dark Sky


Zaczął się kolejny nudny dzień...Do czasu.Razem z moim partnerem leżeliśmy wiecie sami gdzie.Wiecie też co robiliśmy w nocy.Powinniście się domyślać.Lenny poszedł coś upolować,a ja rysowałam.To mi najlepiej wychodzi.Nagle do mojej jaskini wpadła Modesta.Mówiła coś o biwaku.Dobry pomysł.Może coś się wreszcie stanie w tej watasze.
-Ok.Przyjdę z Angel i Avatar'em.Może jeszcze Lenny będzie.
-Dziś w samo południe na ''placu głównym''.
-Przyjdę.
Wadera pobiegła potem do sąsiadującej jaskini z moją.Miałam iść do Angel i Ava,ale oni sami do mnie przyszli.
-Jak ci się wiedzie?
-Dobrze.Słyszeliście o biwaku?
-Tak.Chciałam się zapytać (Av też) czy będziesz uczestniczyć.
-Ja tak.
-Ok.Dziś w południe.
-Wiemy.
Potem gadaliśmy,Lenny przyszedł.Mój ukochany rozmawiał z Avatar'em a my jak to kobiety (xD) plotkowałyśmy.Potem przyszła Toscha i Iblis.Jeszcze nie było tak dużo wilków w mojej jaskini.

~Przy ognisku~

Siedzieliśmy już wszyscy przy ognisku.Dołączył do nas też Patryk.Modesta nas przywitała.Ten kto chciał opowiadał straszne historie.Zaczęła oczywiście Modesta.Angel się przestraszyła i przytuliła do Patryka.Ja zachowałam poker face (xD).Potem zaczął Avatar.Potem Angel i inne wilki.Ja nie opowiadałam nic.Nie wiedziałam co powiedzieć.Obok mnie siedział jakiś basior.Nie wiedziałam kto to,bo nie zwracałam na to uwagi.Iblis zaczęła opowiadać.W pewnym momencie tak się przestraszyłam,że się przytuliłam do samca siedzącego obok mnie.Mało tego!Potem jeszcze się przewróciliśmy.Wszyscy się roześmiali.Ja też.Wstałam i zobaczyłam Brema.

< Bremu,czy to byłeś ty?xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz