Wczoraj się urodziłem a już potrafię biegać,chodzić,mówić i wiele innych rzeczy.
-Tato,dzisiaj idziemy do szkoły?-zapytałem.
-Tak.Dzisiaj masz lekcje z ciocią Angel.-powiedział tata.
-Ciocią Angel?
-Tak.Masz ciotkę Dark Sky,wujka Lenn'ego i oczywiści ciocię Angel.Może za niedługo będziesz miał jeszcze jednego wujka-Patryka.
-A czego uczy ciocia?
-Jest nauczycielką mocy.
-To mogę do niej iść?
-Zaczekaj,zaczekaj.Jeszcze nie czas do szkoły.Tam się z nią spotkasz.
~Po paru godzinach~
Była 10:30.Domyślałem się,że już idziemy bo tata nas wołał.Jak najszybciej pobiegłem do niego i rwałem się na polanę.
-Tato!Chodźmy już!-złapałem go za łapę i zacząłem ciągnąć w stronę łąki.
-Poczekaj,nie tak szybko!
-Ale ja już chcę poznać ciocię!
-Dzieciaki!Chodźcie!
Nareszcie poszliśmy.Nie mogłem się doczekać spotkania z rodziną.
~Po paru minutach~
Na ''arenie'' było już dużo szczeniaków.Biegały,skakały bawiły się.
-Tam jest Angel.Zapoznajcie się z ciocią.-powiedział tata.
Ja od razu pobiegłem.Za mną ruszył Calvin.Dogonił mnie i powiedział:
-Nie dogonisz mnie!
I pobiegł dalej.Ruszyłem z ''kopyta'' i przegoniłem brata.On zahamował bo przed nim było drzewo.Ja też się zatrzymałem.Usiadłem na ziemi.Nie wiadomo z kąt Cal skoczył na mnie.Zaczęliśmy się bawić.
-Kalandor...
-No?
-Masz 2 ogony...
-Weź przestań...
-Zobacz sam.
Wstałem i...rzeczywiście!Zobaczyłem 2 ogony.W dodatku nie były do końca białe...Miały brązowe plamki.Trochę to dziwne.Zobaczyłem na środku polany waderę.Na około niej zbierały się szczeniaki.
-Calvin!Chodź!Lekcje się zaczynają!
-Ophellie i Vivani już są?
-Tak!
Powiedziałem i pobiegłem w ich stronę.
~Na lekcji~
-A teraz powiedźcie mi jaki żywioł chcecie mieć?-rzekła nauczycielka.
Wszyscy mówili po kolei jaki żywioł chcą.Ja powiedziałem,że chcę mieć kinezę i elektryczność. Ophellie chciała mieć ziemię i kosmos.
-Dobrze.A jakie moce?Powiedźcie mi jedną.-zapytała wilczyca.
Znów wszyscy po kolei mówili jakie moce chcą mieć.
-Ja chcę mieć zdolność oddychania w kosmosie.-powiedziała Oph.
-Ja chciał bym mieć...O!Inokineza.-powiedziałem.
-Masz wymagania!-wykrzyknęła z uśmiechem nauczycielka.
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz