czwartek, 21 lutego 2013

Od Vivienne

Pierwszego dnia w Watasze Srebrnego Księżyca chciałam poznać wilki, ale najbardziej alfę. Wesołym krokiem podeszłam do jakiegoś wilka.
- Przepraszam jestem tu nowa. Nazywam się Vivienne. - przedstawiłam się, po czym dodałam. - Czy mógłby mi pan wskazać alfę tutejszych terenów?
- Nie muszę, to ja. Nazywam się James. - również się przedstawił i podał mi łapę.
- Dobrze się stało. Kim mogę być? - zapytałam z lekkim uśmiechem.
- Tropicielką. - oznajmił z powagą.
- Świetnie. - odparłam szczęśliwa i oddaliłam się. "Tu mogę zacząć naprawdę doskonały rozdział w moim życiu." pomyślałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz