czwartek, 2 maja 2013

Od Aslana-CD. historii Kaliki

Bardzo się ucieszyłem gdy Kaliki powiedziała,że mnie kocha,zrobiło mi się tak ciepło w środku.Całowaliśmy się potem czule i namiętnie .Później jakoś tak wyszło ,że poszliśmy do mojej jaskini.

~~Dalej wiadomo co było ~~

Rano gdy się obudziłem spojrzałem z miłością na moją ukochaną .Ta otworzyła oczy i uśmiechnęła się do mnie.
- Witaj Aslanku! - powiedziała .
- Witaj Kaliki! - cmoknąłem ją lekko. - Jak noc?
- Cudowna! - odparła.
- Idziemy do Nirvany? - zapytałem.
- Po co?
- Powiedzieć,że jesteśmy parą.
- A no przecież...Ale nie wiem czy to jest najlepszy pomysł...
- Dlaczego?
- Bo ona przecież rozstała się z Arsusem...
- No tak...Ale musimy powiedzieć,że mamy nową betę .
- Właśnie!Całkiem zapomniałam,że jestem teraz betą.
- No to idziemy?
- Skoro musimy...
Wyszliśmy z jaskini i od razu pobiegliśmy do jaskini Nirvany,siedziała w środku.
- Cześć Nirv! - powiedziałem wchodząc do jaskini,Kaliki szła z mną.
- Hej Aslan! - odparła i podeszła do mnie. - Słyszałam,ze czujesz się lepiej?
- No tak,chyba widać. - Trochę się zaśmiałem. - Ale wolę nie wracać do tego tematu...
- Okey...Więc co was do mnie sprowadza?
Spojrzałem na Kaliki i powiedziałam:
- Jesteśmy...Parą...
Nirvana wyglądała na szczęśliwą i jednocześnie smutną.Pewnie cieszyła się,że mamy nową betę,ale przypomniała sobie o Arsusie.
- Okey,jasne... - zaczęła spoglądać na wszystkie strony,nie wiem dlaczego. - O-ogłoszę to... - najwyraźniej wymusiła uśmiech.
- Dobra,trzymaj się! - powiedziałem i wyszedłem.
- Gdzie idziemy? - zapytała Kaliki.
- Nie jesteś głodna? - zapytałem zdziwiony.
- Nie wiem...Najwyraźniej zapomniałam o głodzie. - zaśmiała się. - Ale jak teraz o tym pomyślałam to zrobiłam się głodna.
- A co chcesz dziś zjeść?
- Hm...Jako,że to nasz pierwszy ranek kiedy jesteśmy parą zjedzmy sobie młodego i soczystego jelonka. - uśmiechnęła się.
- Mniam... - oblizałem się.
Szliśmy cicho przez las,wypatrując jakieś stadko.W końcu wypatrzyliśmy niewielkie stado i młodego jelonka.Zaszliśmy go z dwóch stron i szybko go zabiliśmy.Zgrana z nas para.Jelonek był dość tłuściutki,miał już nawet małe różki.Gdy zjedliśmy jelonka z jego małych rogów zrobiliśmy sobie naszyjniki,na znak tego,że jesteśmy parą (uznaliśmy to za 'obrączki' ).

<Kaliki?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz